wtorek, 28 lutego 2012

rozdział 3


Następnego dnia obudziły mnie krzyki i skakanie po łóżku. Otworzyłam oczy i zobaczyłam ich.. Piątkę chłopaków, moich kochanych przyjaciół.
- Chłopaki! – wstałam szybko i przytuliłam ich.
- Tęskniliśmy! – krzyknęli wszyscy na raz.
- Ja też. I to bardzo! – pojedyncza łza popłynęła po moim policzku. Po przywitaniu się gadaliśmy jeszcze przez godzinę. Później stwierdziłam, że trzeba by poćwiczyć. Ale co.. No właśnie..
- Chłopaki?
-Co? – znów odezwali się wszyscy w tym samym momencie.
- Co my w ogóle zaśpiewamy?
- Kobieto! Nie mów nam, że nie masz piosenki?!
- Ee.. Nie mówię? – powiedziałam i szybko odwróciłam wzrok.
- Ejj.. Ja mam pomysł. – powiedział Lou. – Mar możesz nas na chwilę zostawić?
- Jasne.. – rzuciłam i oddaliłam się. Ciekawiło mnie to co knują.. No dobra.. Z tym knuciem trochę przesadziłam. Po chwili cała piątka z bananami na ryjach podeszła do mnie.
- Mamy dla ciebie propozycję. – oznajmił Niall. Spojrzałam na miny wszystkich. Wszyscy uśmiechali się do mnie jakoś dziwnie. Tylko Zayn miał spuszczoną głowę, ale też się uśmiechał. A jemu co? Jak można się uśmiechać do podłogi?! Z kim ja się zadaje..
- No więc? Jaką? – spytałam zniecierpliwiona.
- Zaśpiewasz z Zayn’em. Przecież duety wam dobrze wychodzą.. – szczerze? Ucieszyłam się z tej wypowiedzi. Teraz będę mogła spędzić z nim więcej czasu.
- W sumie.. Niezły pomysł. Cudu doznałeś Lou? – zaśmiałam się.
- Ejjj! RANISZ! – chłopak zaczął udawać płacz
- No już nie płacz.. No ale wiesz.. U ciebie to jest trochę dziwne..
- Już się nie gniewam. – wyszczerzył się.
- Wiecie co? My się zbieramy, a wy pomyślcie nad piosenką. – wtrącił Harry.
- Ok. Jak nie chcecie nam pomóc to idźcie.. A właśnie. Gdzie się zatrzymaliście? – spytałam.
- Ee.. No ten.. Bo ten idiota jeszcze nie zarezerwował żadnego hotelu!! – krzyknął Lou wskazując na Hazzę.
- Ohh.. Na razie jedźcie pod ten adres. – wyrwałam kartkę z notesu i zapisałam im mój adres. – Zapytajcie o Ksawerego jeśli otworzy jakaś starsza osoba, jasne? Albo czekajcie.. Ja może zadzwonię do niego. – wyjęłam telefon z kieszeni i wybiłam numer do brata.
>>ROZMOWA<<
<< Hallo! No co tam siostra? Czego dusza pragnie?
>> Słuchaj braciszku.. Jesteś w domu?
<< No jasne, że nie! Po co mam siedzieć w domu i się nudzić?
>> No to marsz do domu, bo za chwilę będziesz miał gości, łosiu!
<< Jakich gości?
>> Sam się przekonasz.. Ale bądź jak najszybciej w domu..
<< No dobra.. Już lecę.. Na razie!
>> Pa! – włożyłam telefon znów do kieszeni. Podałam kartkę Liamowi.
- Dzięki. To my lecimy.. Za ile mamy przyjechać po Zayn’a?
- Przyjdę sobie sam! Dzieckiem nie jestem.
- Dobra, dobra. To narka! – pożegnałam się z wszystkimi i poszłam z moim były chłopakiem do Sali prób. Niestety była zajęta, ale jeszcze tylko chwilę, więc posłuchaliśmy mojej konkurencji, Adriana Klima. On także miał świetny głos. Kiedy mogliśmy wejść na salę usiedliśmy na krzesełkach i siedzieliśmy w ciszy. Myśleliśmy nad piosenką, którą mamy zaśpiewać. Otworzyłam laptopa i weszłam na Youtube. Nie miałam pojęcia co wpisać.
- Zaśpiewajmy coś nowego, ale nieznanego.. Hmm .. – ciszę przerwał Zayn.
- Poczekaj.. – powiedziałam i wpisałam w wyszukiwarkę ‘Demi Lovato’. – Może to nam odświeży umysły. – dodałam i włączyłam „Together” (dop. aut. patrz rozdział 6)
- Taaak.. No to myślimy.. – powiedział. Zaczęłam śpiewać swoja kwestię i tak zleciało nam kilka minut na śpiewaniu ‘naszej’ piosenki. Spojrzałam na boczny pasek, gdzie są inne piosenki Demi. Wcisnęłam pierwszy i to było to! Spojrzeliśmy na siebie z Zayn’em i wyszczerzyliśmy.
- Dawaj tekst i zaczynamy! – po kilku godzinach umieliśmy ją już na pamięć i bardzo dobrze śpiewaliśmy.
    Nadszedł dzień finału. Najpierw *zaśpiewałam* piosenkę As Long As You’re There. Później przyszedł czas duetu z Zayn’em. Długo przygotowywaliśmy się na ten moment. W końcu usłyszałam znajomy głos Jarka Kuźniara i wyszłam na scenę. Byłam ubrana w *TO*. Oczywiście jak zwykle sama wybierałam ciuchy. Nie dałam się komuś ustawiać. *Muzyka* zaczęła grać. No i wiecie jak było. Wystąpiliśmy, później Kuba pożartował sobie ze swojego angielskiego. Czesław podziękował Zayn’owi. A Tatiana powiedziała kilka ciepłych słów na mój temat. Na koniec *zaśpiewałam AllBy Myself*. Przyszedł też czas na ogłoszenie wyników. Nie spodziewałam się ale… Wygrałam!!! To był szok. Później już tylko kontrakty i tak ja.. Marika Olak stałam się gwiazdą. 
_________________________________________
Heeejkaaa :* Przepraszam, że krótki i znów nudny.. TAK NUDNY!!!.. Baaardzoo możliwe, że jeszcze dzis dodam next ;p Mam nadzieję, że się podoba :P Proszę o komentowanie :)

7 komentarzy:

  1. Jej wygrała !! ale się ciesze :) No i śpiewała z Zaynem *.* haha cudny !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale nie jest nudny mi tak bardzo się podoba ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. genialny ! ; D

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny ! ^^ kiedy kolejny rozdział? ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny;)
    Czekam na kolejny rozdział:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebistyy. ! ;D
    Czekam na nexta. ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebisty rozdział kochanna i czekam na nn :p

    OdpowiedzUsuń