niedziela, 12 lutego 2012

rozdział 9 ○


Następne dni mijały jak inne. Tylko bez żadnych, większych wrażeń. Często chodziliśmy z Zayn’em na spacery i takie tam. Dziewczyną też się poukładało. Tylko.. One mają lepiej. Zostają na miejscu, a ja za tydzień będę musiała wyjechać. Próby do przedstawienia trwają. Muszę tylko pamiętać, że od tego występu zależy moja przyszłość. Zawsze chciałam studiować tutaj, ale nie ma na to pieniędzy. Jeśli dostane to stypendium.. Eh.. Będę najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi !
   Pewnego dnia ogłoszono, że odbędzie się bal. Opiekunowie stwierdzili, że pojedziemy do największej galerii handlowej. Wszystkie dziewczyny się cieszyły. Chłopcy oczywiście też.. Ale wiadomo, że oni tak się nie napalają na zakupy.
   Kiedy dojechaliśmy na miejsce wraz z Edytą, Alex i Nat od razu poczułyśmy to coś i biegałyśmy po sklepach jak szalone. Oto co kupiłyśmy:
Ja <KLIK >
Edzia  <KLIK >
Natalie <KLIK>
Lexi: <KILK
   Po udanych zakupach wróciłyśmy do mieszkań. Wszystkie byłyśmy podekscytowane. Spotkałam się jeszcze w ten dzień z Zayn’em. Mówił, że chcieli go jako DJ’a, ale nie zgodził się. Powiedział im, że chce ten dzień spędzić ze swoją dziewczyną. Awww.. Jaki on słodki. Podobno ma przyjechać jakaś wielka gwiazda. Nie mówię tu oczywiście o One Direction.. Zayn coś wie.. Ale nie chce mi powiedzieć. No cóż.. Chłopak odprowadził mnie pod drzwi. Później poszłam się tylko wykąpać i od razu zasnęłam. Śnił mi się dziwny sen.
     Siedziałam zapłakana na parapecie w moim pokoju. Patrzyłam przez okno za którym padał deszcz. Było tak ponuro.. Nagle do pokoju weszła moja mama i mnie pocieszała. Podała mi jakiś list do ręki. Otworzyłam go. – nie wiem co było dalej, bo się obudziłam. Czułam łzy na moich policzkach. To było naprawdę dziwne. W ten dzień miał się odbyć bal, ale zajęcia trwały normalnie. Skończyły się o 15. Od razu pobiegłam do pokoju, gdzie trwało straszne zamieszanie. Dziewczyny krzątały się i przebierały. Pytały się jakie mają zrobić fryzury czy makijaże. To było bardzo komiczne. Strasznie się tym wszystkim przejmowały. Po kilku minutach udało mi się je uspokoić.
- Dobra dziewczyny ! Teraz ja idę się wykąpać i przebrać, ok. ? Później pomyślimy nad fryzurami i całą resztą.
- OK! – odpowiedziały razem. Poszłam więc wziąć szybki prysznic. Przebrałam się w sukienkę i wyszłam. Alex, Natalie i Edyta siedziały na kanapie.
- No co tak długo?! – krzyknęły wszystkie.
- Długo?! Nie żartujcie nawet ! Ok., zabierzmy się za robotę. Kto robi najładniejsze fryzury? – spytałam. Lexi i Edyta spojrzały na Natalie.
- Rozumiem.. A makijaż ? – tutaj spojrzały na mnie. – Ok. To też. – zaśmiałam się. Oczywiście najpierw Natalie zrobiła nam piękne fryzury:
Ja: <KLIK > makijaż: <KLIK >
Edyta: <KLIK > makijaż: <KLIK >
Alex fryzura: <KLIK > makijaż: <KILK>
Natalie: <KLIK > makijaż: <KLIK >
   Byłyśmy gotowe 15 min. Przed czasem. Wszystkie wyglądałyśmy zajebiście. Chłopaki byli punktualnie. Kiedy otworzyłam drzwi zobaczyłam Zayn’a i stojących za nim Harry’ego, Niall’a i Ksawerego.
- Wow.. Wyglądasz.. – Zayn nie mógł się wysłowić.
- No powiedz to idioto ! – usłyszałam głos Lokersa.
- Wyglądasz przepięknie. – odparł
- Dziękuję – czułam jak się rumienię. – Dziewczyny chodźcie ! – krzyknęłam. Chłopaki zareagowali tak samo jak Zayn.
- No i co?! A mówiłeś na mnie! – powiedział Zayn do Loczka. Wszyscy zaczęli się śmiać. Zamknęłam drzwi od pokoju i zeszłam ze swoim chłopakiem na dół. Gdy wyszliśmy na dwór moim oczom ukazała się długa, czarna limuzyna.
- My mamy tym jechać? – spytała Lexi.
- TAK ! – krzyknął Harry i pocałował dziewczynę w policzek. Całą drogę się śmialiśmy. Poznałam dziewczyny Louis’ai Liam’a – Eleanor i Danielle. Bardzo miłe dziewczyny.
- Eleanor ty byłaś w szpitalu, tak? Już wszystko dobrze? – spytałam.
- Tak, już dobrze. Dziękuję – uśmiechnęła się. – To był mały wypadek. Nawet nie musiałam jechać do szpitala.
- Musiałaś! A jeśli naprawdę by ci coś było? Wstrząs mózgu, albo coś?! – krzyknął Lou.- Nie denerwuj się Louis. Na szczęście nic się nie stało. – powiedziałam.
   Po jakimś czasie byliśmy na miejscu. Wysiedliśmy z limuzyny, a tam czekali na nas paparazzi. Ciekawe jak się dowiedzieli o imprezie. Przecież to tylko bal obozowy.. Nie ważne. Zayn kazał mi się uśmiechać i iść dalej. I tak właśnie zrobiłam. Kiedy weszliśmy na salę wszystkie spojrzenia pobiegły ku nam. Nie lubiłam tego uczucia, kiedy wszyscy się na ciebie gapią. DJ był niezły. Puszczał bardzo fajne piosenki. Nagle powiedział, że zaprasza na scenę One Direction. Zaśpiewali piosenkę SaveYou Tonight  Później zeszli ze sceny i znów grał DJ. Przetańczyliśmy kilka piosenek i usiedliśmy przy stoliku. Pogadaliśmy i znów poszliśmy tańczyć. Później DJ Gustav (xd) zapowiedział, że przyjechała do nas wielka gwiazda.
- Panie i panowie.. Oto.. Lady Gaga !!!! – po tych słowach zamarłam. Uwielbiałam ją ! Moim marzeniem było pojechać na jej koncert, ale kiedy była w Polsce zachorowała. Akurat wtedy. A teraz widzę ją tak po prostu..
- O mój Boże !! – krzyknęłam po Polsku.
- Hemm ? – usłyszałam Zayn’a.
-Nic.. Po prostu zawsze marzyłam o tym, żeby iść na jej koncert. – powiedziałam. Chłopak pocałował mnie w policzek i podeszliśmy do sceny. Moja mentorka zaśpiewała „The Edge Of Glory”, „Paparazzi”, „Marry TheNight” i „Alejandro”. Byłam wniebowzięta !
- Wow ! To było fantastyczne ! – powiedziałam do mojego chłopaka.
- Tak. Ona jest świetna ! Chodź ze mną ! Zaprowadzę cię gdzieś. – złapał mnie za rękę.
- Ale..
- No chodźże ! – poszłam za nim. Zaprowadził mnie za kulisy. O mój Boże ! Już wiem co chce zrobić.
- Jesteśmy.
- Zayn.. Ja.. – nie dokończyłam, bo zobaczył stojącą przede mną Gagę.
_____________________________________________________________________
Siemaaa ! :* Sorki, że nie dodawałam, ale nie miałam czasu. Taki sobie wyszedł. Nie bardzo mi się podoba.. No ale niestety, znów nie mam weny. Zaczynają mi się ferie, więc teraz będę dodawać częściej. :) Proszę was ! Komentujcie ! :)

1 komentarz: