Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za nadgarstek i ciągnie.
- Ej ! Puść mnie ! – odwrócił się i zobaczyłam twarz Zayn’a.
- No sorry, ale chyba chciałaś pogadać.
- No tak.. Ale może bez świadków ?
- Dobra, chodź. – znów pociągnął mnie za rękę.
- Ale możesz mnie puścić.. Tym razem raczej nie ucieknę. –
puścił. Szliśmy jakiś czas w ciszy. Ja jak na razie nie miałam nic do
powiedzenia. Zadzwonił mój telefon. Na ekranie wyświetliło się zdjęcie Edyty.
Odebrałam.
>> Tak ?
<< Gdzie ty jesteś ? My tu od zmysłów odchodzimy ! –
mówiła po polsku.
>> Nie martwcie się o mnie. Nie jestem sama więc się
nie zgubię..
<< Z kim jesteś ?! Przecież możesz powiedzieć.
>> Wybacz, ale raczej nie. – Weszliśmy z Zayn’em do
jakiejś małej, ciemnej knajpki. – Muszę kończyć, pa ! – rozłączyłam się.
Usiedliśmy przy
stoliku w rogu.
- No więc ..? – zaczął
- Gadałam wczoraj z Louisem… I chcę coś wytłumaczyć.. My nigdy
nie będziemy razem.. Zrozum ! Ja nie lubię ciebie, a ty mnie ! A poza tym…
Żyjemy w dwóch innych światach. Ty jesteś sławny, a ja jestem zwykłą
dziewczyną. – chłopak uważnie słuchał i widziałam jak posmutniał. - Przygotuję z tobą ten duet.. Ale proszę cię.
Nie licz na nic więcej. – dodałam. Zayn miał spuszczoną głowę. Czułam się
dziwnie.. Tak jakby.. Zaczęło mi na nim zależeć.. Ale tak nie może być ! Ja go
nienawidzę ! A wyznałam mu taką prawdę. Teraz mi go żal.. Dlaczego ? Sama nie
wiem.
- Marika.. Chciałem przeprosić.. Zachowałem się jak idiota. –
powiedział. Nadal miał spuszczoną głowę.
- Wow.. Ale nam się na szczerość zebrało.
- Więc zgoda ? – spojrzał się na mnie. Może mi się zdawało.
Ale wyglądał jakby miał łzy w oczach. Czy jemu naprawdę tak zależało ?
- Zgoda – rzuciłam. Już miałam wychodzić, ale chłopak złapał
mnie za nadgarstek i kiedy się odwróciłam przytulił. Było mi tak ciepło i
bezpiecznie. Odwzajemniłam uścisk i wtuliłam się w jego bejsbolówkę. Po chwili
jednak oderwałam się od niego. Przecież jak tak dalej będzie to .. Ja się.. Nie
! Nie mogę tego zrobić ! Nie mogę dopuścić do tego, żebym się w nim zakochała. Odwróciłam
się i poszłam znów pod London Eye. W międzyczasie zadzwoniłam do Edyty.
>>> Hej, gdzie jesteście ?
<<< No jak to gdzie ?! Jeszcze pod London Eye ! A
ty ?!
>>> Właśnie wracam. Poczekajcie na mnie. –
rozłączyłam się. Po chwili byłam już na miejscu.
- Gdzieś ty była kobieto ?! – spytała Natalie.
- Musiałam coś komuś wyjaśnić, ale już jestem. Możemy iść
podbijać Londyn ! – krzyknęłam i złapałam koleżanki za ręce. Chodziłyśmy po
sklepach. Kupiłam dużo ładnych rzeczy. Na samym końcu postanowiłyśmy wybrać się
do Milkshake City. Cały czas myślałam o tym co się zdarzyło. Niby nic
wielkiego, a jednak jak to sobie przypominam robi mi się cieplej na sercu. Chcę
odgonić od siebie to uczucie, ale nie potrafię. Weszłyśmy więc do budynku i
pierwsze co rzuciło mi się w oczy to siedzący przy jednym ze stolików One
Direction. Oczywiście Natalie i Edyta były wniebowzięte. Ja z Alex poszłyśmy
zamówić shake’i. Odwróciłam się na chwilę i zobaczyłam, że Nat i Ed siadają
przy stoliku 1D. Jeszcze tego brakowało ! Ja tu próbuję zapomnieć o jednym z
nich, a mam jeszcze z nimi siedzieć ? O nie !
- Alex.. Patrz z kim usiadły nasze koleżanki
- No nie ! Ja nie mam zamiaru tam siadać !
- Ja też ! Damy im shake’i i usiądziemy gdzie indziej.
- Ok. – rzuciła Alex. – zapłaciłyśmy za zamówienie i
podeszłyśmy do stolika.
- Proszę.. To wasze zamówienia.. No to pa ! – powiedziałam i
odwróciłam się.
- Nie usiądziecie z nami ? – spytał Harry.
- Jakoś nie mamy ochoty. – powiedziała Alex. Usiadłyśmy przy
stoliku na drugim końcu. Alex jest bardzo zabawna. Cały czas żartowała na temat
„Directionerek”. Śmiałyśmy się, ale w końcu dosiedli się do nas Harry i Zayn.
- A wy czego chcecie ? – spytała Alexandra.
- A tak.. Pogadać. – rzucił Harry.
- Chyba nie mamy o czym – zaśmiałam się. – a gdzie reszta
waszych kolegów ?
- Poszli sobie. A my stwierdziliśmy, że dotrzymamy wam
towarzystwa.
- A nie pomyśleliście, że my nie chcemy waszego towarzystwa
?
- No nie, ale… Właśnie chcemy was lepiej poznać. Proszę,
proszę, proszę ! – krzyknął Harry.
- Nie drzyj się tak ! – zaśmiała się Alex. – No nie wiem..
Mar ?
- Ja też nie wiem.. – chłopcy spojrzeli na siebie i spuścili
głowy w dół. – Ahh.. Widzę jaki wam to sprawia ból, więc mam ochotę się nie
zgodzić.. – chłopcy nagle rozpromienieli.
- Jaki ból ?! Przecież my się cieszymy ! – rzucił Zayn
- Czyli cieszycie się z tego, że nie chcemy was lepiej
poznać ?!
- Nie to nie tak ! – powiedział zakłopotany Harry.
- Ahahah ! Żartuję.. Hmm.. No dobra. – powiedziałam.
Gadaliśmy prawie godzinę. Widziałam jak Alex patrzy się na Harry’ego. Hmm..
Może ona na niego leci ? Widziałam też jak Zayn co chwilę na mnie zerka. Zawsze
kiedy nasze spojrzenia się spotykały uśmiechał się szeroko, a moje serce
zaczynało bić jak głupie. Muszę przestać ! Jak już mówiłam, nie mogę się zakochać
! Fakt.. Zayn jest bardzo przystojnym facetem. Ale ładna twarz to nie wszystko.
Dla mnie liczy się tez osobowość. W pewnej chwili spojrzałam na zegarek.
- O kurczę ! Musimy spadać, bo spóźnimy się na autokar ! –
razem z Alex szybko poderwałyśmy się z miejsc i wybiegłyśmy. Na szczęście
zdążyłyśmy w ostatniej chwili. Po dotarciu do obozu byłam bardzo zmęczona, więc
od razu poszłam wziąć prysznic. Gdy wyszłam nie było Nat.
- Gdzie ona jest ? – spytałam.
- Poszła gdzieś.. Nie wiem nawet.
- No więc.. Podoba ci się Styles, prawda ?!
- Co ?! Nie !
Zwariowałaś ?! – dziewczyna była zakłopotana.
- Oj przecież widzę ! Podoba ci się !
- No dobra.. Może i mi się podoba, ale co z tego, jak ja
jemu nie ?!
- Hmm.. Cos mi się nie wydaje, że jesteś mu obojętna.
- Jestem ! On nic do mnie nie czuje.. To był głupi dzień !
Czemu wgl zgodziłam się na to, żeby się dosiedli ?!
- Przestań tak mówić ! Może lepiej idź już spać.. Zobaczymy
jak pójdzie jutrzejszy dzień. – powiedziałam, a dziewczyna się położyła. Włączyłam
jeszcze laptopa. Na facebooka nic nowego. Gorzej na twitterze. Koleżanki z
Polski pytają się, dlaczego Zayn i Harry mnie follują. Nie chciało mi się odpisywać.
Zobaczyłam tylko nowy wpis Zayn’a: „@Marikass Dzięki, że się zgodziłyście.
Harry nie może przestać gadać o twojej koleżance. Dzięki za fajny wieczór.” .
No to już wiem, że Alex nie jest Harry’emu obojętna. Położyłam się i od razu
zasnęłam.
Świetny rozdział <3
OdpowiedzUsuńczekam na next
genialne opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńczekam na następny rozdział z niecierpliwością ^.^
<33333
Świetne opowiadanie, z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. :D
OdpowiedzUsuń