czwartek, 23 lutego 2012

rozdział 13 OSTATNI W PIERWSZEJ CZĘŚCI OPOWIADANIA!


♥Zayn♥

Już jutro ostatni dzień obozu. Dziś z chłopakami gramy koncert w Glasgow, więc nasze zajęcia są odwołane. A co do Mariki.. Ignoruje mnie. Od czasu naszej próby nie przychodzi na zajęcia. Wiem, że zraniłem ja tymi słowami. Ale przecież ona zrobiła to samo! Chociaż.. Pomimo tego, że ona mnie zdradziła to ja nadal ją kocham. I to bardzo. Chciałbym to wszystko naprawić, ale teraz już nie wiem jak. Boję się, że jest już za późno…

♥Marika♥

Cały czas go unikałam. Ja złamałam jemu serce, więc on odpłacił się tym samym. Nie dziwię się mu.. Jestem totalną kretynką. Już jutro zakończenie obozu i mój wielki występ. Najbardziej zależy mi na tańcu. Od tego zależy moja przyszłość, więc nie chcę schrzanić. Dziś jest próba generalna. No oprócz śpiewu, bo chłopcy mają koncert. W sumie to dobrze. Nie odzywałam się od tamtej pory do Zayn’a. Nie chodziłam na jego zajęcia. Ale nie ważne.. Teraz i tak jest już za późno, żeby wszystko odwrócić. Pojutrze wyjeżdżam.
   Uff.. Jestem zmęczona. Cały dzień spędzony na próbach. Do pokoju weszły Nat, Lex i Ed.
- No hej mała. Jak się czujesz? – spytała ostatnia.
- Dobrze. A czemu miałabym czuć się źle? – spytałam z udawanym uśmiechem. Wspominałam, że jestem dobra aktorką?
- No to co? Wybierzesz się z nami na spacer?
- Pewnie! Ale muszę się wykąpać i przebrać, więc poczekajcie chwilę. – powiedziałam po czym wzięłam z szafy *ciuchy* i szybko pobiegłam do łazienki. Szybki i orzeźwiający prysznic dobrze mi zrobił. Pomalowałam rzęsy i wyszłam. Wszystko zajęło mi ok. 10 min.
- No to idziemy? – spytałam.
- Jasne! – odpowiedziały wszystkie na raz na co się zaśmiałam. Wybrałyśmy się na spacerek do pobliskiego lasu. Chodziłyśmy tak i się śmiałyśmy. Kiedy wróciłyśmy do pokoi było już grubo po 22. Na szczęście opiekunki nas nie widziały. Przebrałam się w pidżamkę, walnęłam na łóżko i zasnęłam. Jutro czeka mnie bardzo ważny dzień.
   Wstałam o 5.30. Wbrew pozorom byłam wypoczęta. Nie wiem jak to się stało. Poszłam *przebrać się* w jakieś luźne ciuchy. Po wyjściu z łazienki weszłam na TT. Nie wiem dlaczego, ale od razu sprawdziłam nowy wpisy Zayn’a. Pisało: „Już za późno, żeby to odwrócić.” Łezka zakręciła mi się w oku. Szybko ją wytarłam i wyszłam na balkon. Chwilę posiedziałam i usłyszałam śmiechy na dole. Wychyliłam się trochę i zobaczyłam One Direction. Wszyscy leżeli na ziemi i śmiali się. Oprócz Zayn’a, który stał cały w błocie. Ja także zaczęłam się śmiać. Chłopak spojrzał na mnie. Przestałam się śmiać i szybko weszłam do pokoju. Moje współlokatorki już nie spały.
- Czemu się tak śmiałaś? – spytała Nat.
- Ehh.. Nie ważne. Głowa mnie boli – skłamałam – idziemy na śniadanie?
- Jasne. Chodźmy. – powiedziała Alex. Na śniadanie zjadłam płatki z mleczkiem. Mmm…Pyszności. Później zobaczyłam jak 1D zmierza w naszą stronę. No tak.. Harry do Alex a Niall do Nat. Jak oni słodko razem wyglądają. Szczególnie ta druga para.
- Cześć dziewczyny! Krzyknął Lou.
- Hej – odpowiedziałyśmy jednocześnie.
- Co tam słychać? Jak wrażenia przed występem Marika?
- No cóż.. Denerwuję się strasznie. – powiedziałam z uśmiechem. Nawet nie przejmowałam się obecnością Malika.
- No tak.. Mogłem się domyśleć. Każdy się denerwuje przed tak ważnym występem.
- Właśnie. – zaśmiałam się. W tym momencie spojrzałam na Zayn’a. Miał spuszczoną głowę, ale cały czas się uśmiechał. Nagle przypomniała mi się sytuacja z balkonu. Zaczęłam się śmiać. Wszyscy spojrzeli na mnie z miną ‘wtf?’. – Sorki, przypomniała mi się poranna akcja. I to jak Niall tarzał się po ziemi. Ahahahahah. – w tym momencie wszyscy oprócz Alex, Natalie i Zayn’a zaczęli się śmiać.
- To nie było śmieszne! Głupi bus musiał wjechać w wielką kałużę… - powiedział Zayn.
- Uwierz.. To było bardzo śmieszne! – znów zaczęłam się śmiać. Po chwili wszyscy się ogarnęliśmy. Pobiegłam do pokoju, przebrałam się w ciuchy do tańca i poszłam na próbę.
   Zostały 2 godz. do występu. Zaczęłam się jeszcze bardziej denerwować. Po pewnym czasie musiałam pójść się przebrać. Najpierw miałam śpiewać z Malikiem, więc przygotowali mi taki *zestaw*.
   Za kulisami spotkaliśmy się jeszcze z Lucy. Mówiła, że mamy się nie przejmować. No właściwie to te słowa były skierowane tylko do mnie, bo Zayn jest gwiazdą i nie przejmuje się tym za bardzo. Kiedy jednak na niego spojrzałam to wydawało się jakby cały drżał. Bał się? Przecież nie ma czego. On śpiewa idealnie. Nie to co ja. Po chwili podszedł do nas jakiś facet i powiedział, że za 5 minut wychodzimy. Byłam przerażona. Teraz to ja zaczęłam drżeć. Malik tylko siedział i gapił się w przestrzeń. Łza zakręciła mi się w oku. Szybko ją starłam, bo znów ten sam człowiek powiedział, że już na nas czas. Usłyszałam ze sceny „A teraz wystąpią w duecie Marika Olak i Zayn Malik”. Spojrzałam na Zayn’a a on na mnie. Moje serce zaczęło walić jak opętane. Weszliśmy na scenę i zaczęliśmy *śpiewać*. Kiedy była moja solówka zauważyłam, że Zayn zmieniła ‘układ’. Nie wiedziałam co robić. Lecz po pewnym czasie powiedział bezgłośnie „naturalnie”. Wiedziałam co to oznacza. Robiłam na scenie co tylko chciałam. To było wspaniale. Cały czas patrzeliśmy się na siebie. Uśmiechaliśmy się tak jakby nic nigdy się nie stało. Kiedy piosenka się skończyła chłopak podszedł do mnie ujął moją twarz w dłonie i znów… Delikatnie pocałował. Czułam się jak w niebie. Znów mogłam poczuć te miękkie usta. Po pocałunku przytuliłam go mocno. Słyszałam wokół oklaski i głośne piski. Ukłoniliśmy się z chłopakiem i zeszliśmy ze sceny.
- Zmieniliście układ! – krzyknęła niby zdenerwowana Lucy. Spojrzeliśmy na siebie z Malikiem przerażeni. – Dziękuję, że to zrobiliście. Byliście naturalni. A co do pocałunku… To wiedziałam, że tak zrobicie. – powiedziała i uścisnęła nas. Kiedy odeszła spojrzałam chłopakowi prostu w oczy. Moje znów się zaszkliły.
- Przepraszam – szepnęłam płacząc.
- Nie.. to ja przepraszam.
- Ale za co? Przecież to ja cię zdradziłam z tym dupkiem! To nie twoja wina, ale tylko i wyłącznie moja. – powiedziałam i spuściłam głowę. – jestem idiotką. Zrobiłam ci takie świństwo.. Zraniłam kogoś, kogo kocham. – chciałam jeszcze cos powiedzieć, ale chłopak znów przerwał mi pocałunkiem. – Zayn.. To i tak nie ma już sensu. Jutro wyjeżdżam i już nigdy więcej się nie zobaczymy. Nigdy… - chłopak posmutniał i spuścił głowę.
- Rozumiem.. – powiedział po chwili ciszy. Znów zapanowała cisza, ale przerwała ją Alex.
- Marika! Ty jeszcze w kiecce?! Idź się szybko przebierać niedługa mamy występ!!! – Faktycznie. Spojrzałam na zegarek.
- Przepraszam Zayn. Muszę lecieć. – powiedziałam po czym szybko pobiegłam do szatni. Szybko przebrałam się, zmyłam makijaż i rozpuściłam moje ciemne włosy. Po jakimś czasie przyszedł znów ten sam facet i powiedział, żebyśmy się pospieszyli, bo za minutę wychodzimy. Wszyscy wyszli z szatni i pobiegli w kierunku sceny. Strasznie się denerwowałam. Chwilę później staliśmy już na scenie i tańczyliśmy (choreografia rozdział 11). Pod koniec piosenki nagle poczułam jak upadam. Nie.. Nie zemdlałam. Ktoś podłożył mi nogę, a ja dokładnie wiedziałam kto. ANGELO! Ten idiota wiedział, że jeśli ja nie pojadę na te warsztaty taneczne, to on zajmie moje miejsce. Z oczu poleciały mi łzy. Piosenka się skończyła a ja wstałam z parkietu i szybko wybiegłam ze sceny. Przez tego debila straciłam szansę na jakąkolwiek przyszłość związaną z tańcem. Byłam zrozpaczona. Schowałam się w kącie tak, żeby nikt nie widział i płakałam. Byłam wściekła. Chwile później poczułam czyjąś rękę na moim ramieniu. Była to Jasmine.
- Co się stało? Dlaczego upadłaś? Wiem, że cię to jeszcze bardziej zdołuje, ale straciłaś tę szansę. Rozmawiałam z ludźmi od warsztatów i chcą Angelo..
- To przez niego! Nikt tego nie widział, więc i tak mi nie uwierzycie! – krzyknęłam.
- Ale w co nie uwierzymy?
- To przez Angelo upadłam. Nikt nie zauważył jak podłożył mi nogę!
- Naprawdę?! Co za bydlak! Ale i tak już czasu nie cofniemy. Tak mi przykro – powiedziała po czym mnie przytuliła. Chwilę później dołączyli One Direction z Ksawerym, Edytą, Nat i Alex. Wszyscy mnie pocieszali. Kiedy już się uspokoiłam było już po całym występie. Dziewczyny zaprowadziły mnie do pokoju, a ja walnęłam się na łóżko i od razu zasnęłam.
   Rano obudził mnie budzik. No tak.. Dzień wyjazdu. Już dzień wcześniej zaczęłam pakować moje rzeczy, ale nie zdążyłam do końca. Wygramoliłam się z łóżka i wzięłam jeszcze z szafy jakieś *ubrania*. Przebrałam się i zaczęłam pąkować resztę rzezy. Nat i Lex jeszcze spały. Nie chciałam ich budzić. Kiedy skończyłam dziewczyny się obudziły.
- No hej. – powiedziałam z wymuszonym uśmiechem. Nadal przeżywałam wczorajszy dzień.
- Cześć mała. – odpowiedziała Alex. Chwile pogadałyśmy i one tez postanowiły się ubrać. O 9 jak zwykle było śniadanie. Zjedliśmy szybko, bo o 11 mieliśmy samolot. Dochodziła godz. 9.30. O tej właśnie godzinie wszyscy, którzy jechali na lotnisko mieli spotkać się przed autokarem. Razem z Ksawerym i Edytą spotkaliśmy się przed drzwiami mojego pokoju. Wyszliśmy na dwór i tam czekaliśmy. Kiedy autobus podjechał pożegnaliśmy się z Natalie i Alex. Wszystkie beczałyśmy. Później podeszli do nas One Direction. Przed wejściem do pojazdu zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie. Wyszło świetnie. Kiedy miałam już wchodzić do autokaru usłyszałam głos Zayn’a.
- A ze mną się nie pożegnasz?
- Oczywiście, że się pożegnam – uśmiechnęłam się i przytuliłam go mocno. – Będę tęsknić – zaczęłam płakać.
- Ja bardziej. – pocałował mnie w czoło. – Czy mogę cos zrobić zanim wyjedziesz?
- Jasne, ale co? – spytałam. Nie doczekałam się odpowiedzi, bo chłopak mnie pocałował. Odwzajemniłam go. Kiedy skończyliśmy zaczęłam płakać jeszcze bardziej. Niestety kierowca zaczął mnie wołać.
- Żegnaj Zayn.
- Żegnam! Kocham cię! – usłyszałam. W moich oczach pojawiły się jeszcze większe łzy, ale niestety musiałam już iść…
________________________________________________________
 Heeeejkaaa :* ♥ No więc ostatni rozdział. Oczywiście od razu zaczyna 2 część opowiadania :P Sorki za błędy ort albo coś :D Mam nadzieję, że się wam podoba :) No niestety skończyłam tak,że nie są razem. Nie wiem jeszcze co bd w drugiej części. Tzn. mam taki zarys mniej więcej. Ale jeszcze nie wiem jak to wyjdzie :D

6 komentarzy:

  1. Błagam napisz tą 2 cześć bo nie wytrzymam ; ) ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo szkoda że jednak nie są razem ale się pogodzili chociaż tyle :)
    Oczywiście jest bosko :3
    I bardzo dobrze że od razu zaczyna się ta druga część ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierdolony chuj jak on kurwa mógł nienawidzę go szmata jebana -.- #ANTYANGELO

    OdpowiedzUsuń
  4. kurde no! mają być razem !!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń