Proszę, przeczytaj to co jest pod rozdziałem. Dziękuję ;)
_____________________________________________
Ze łzami w oczach oderwaliśmy się od siebie i przytuliliśmy.
Tak bardzo mi go brakowało. Czuję, że znów mogę mu ufać. Z opowiadań wszystkich
wynikało, że Zayn przez te kilka lat był wrakiem człowieka. Nadal to po nim
widać. Był trochę zaniedbany. I wiem jak bardzo żałował tego co zrobił.
- Tak bardzo Cię kocham – powtórzył już po raz kolejny. Ja
tylko zaśmiałam się. Przez jakiś czas patrzyliśmy na naszego śpiącego synka.
Postanowiłam jednak przenieść go do osobnego pokoju. Kiedy już miałam to robić
Zayn poderwał się i mi nie pozwolił. Powiedział, że on to zrobi. Kiedy wyszedł
ja postanowiłam rozejrzeć się po pokoju. Dopiero teraz zauważyłam, że na
ścianach jest pełno naszych wspólnych zdjęć. Po chwili poczułam jak łzy spływają
mi po policzkach. Po tylu latach on miał jeszcze te zdjęcia.. I to na ścianie..
Padłam na kanapę i rozkleiłam się jak małe dziecko.
- Co się stało? Dlaczego płaczesz? – usłyszałam głos Zayn’a
- Te wszystkie zdjęcia.. – wskazałam na ścianę – Jak je
zobaczyłam.. Od jakiego czasu tutaj wiszą?
- Odkąd się tutaj wprowadziliśmy. Niektórzy mówili mi, że to
jeszcze bardziej będzie mi ciebie przypominało… Ale ja nigdy nie chciałem o
tobie zapomnieć po prostu nie mogłem. Ja.. – pokazał mi ręce na których
widniały blizny.
- Ciąłeś się?!
- Tak! Nie mogłem znieść tej rozłąki. To wszystko przeze
mnie! Ja spieprzyłem sprawę! Kochałem Cie najbardziej na świecie i nadal
kocham. Nigdy nie przestanę. To co się wtedy wydarzyło. Po prostu nie mogłem sobie
tego wybaczyć. Tak bardzo cie przepraszam. Nie chcę, żebyś już odchodziła! – w
tym momencie przytuliłam go mocno. On to odwzajemnił. Postanowiliśmy zejść na
dół.
- Powiemy im teraz? – spytał Zayn.
- Jak chcesz – zaśmiałam się.
- Czyli.. ten.. Ja.. Mogę cie nazywać moja dziewczyną? –
zapytał niepewnie.
- Oczywiście, że tak – uśmiechnęłam się. Chłopak, wziął mnie
na ręce i okręcił wokół osi. Kiedy mnie postawił złapałam go za rękę i
zeszliśmy na dół do salony, gdzie nikogo nie zastaliśmy.
- No cóż.. Chodź pooglądamy telewizję. – odezwałam się. Zayn
tylko przytaknął. Włączyłam program gdzie były jakieś wiadomości. Później był
magazyn plotkarski. Zayn chciał, żebym przełączyła ale ja chciałam obejrzeć.
Mówili coś o Nicki Minaj, później o Katy Perry, a potem o… o mnie.
- Dzis ok. godziny 15.30 widziano Marikę Olak pod domem One
Direction. Czyżby po tylu latach rozłąki postanowiła wybaczyć Zayn’owi? A może
robi to tylko dla dziecka? Tego jeszcze nie wiemy, ale będziemy z wami na
bieżąco. – uśmiechnęłam się tylko. Zayn przytulił mnie do siebie mocniej.
Zaproponował film. Wybraliśmy jakiś dramat. Nie wiem dlaczego. Na koniec filmu
popłakaliśmy się oboje. Nagle do salonu weszły Danielle i Elka.
- Jezuuuu, zaraz nam cały salon łzami zalejecie! – krzyknął
Lou, który wszedł po chwili. – Ale zaraz.. Czemu płaczecie? – spojrzał na ekran
– Aaa! To się rozumie! Elka też płakała. – zaśmiał się, a Eleanor go lekko
szturchnęła.
- Był bardzo wzruszający!
- Ale Zayn! Chłopie! Ty jesteś… no chłop jesteś!
- Ale chłop z uczuciami! – powiedziałam i pocałowałam mojego
chłopaka w usta. Dziewczyny od razu zaczęły skakać i piszczeć.
- Cicho, bo mi dziecko obudzicie!
- Przepraszamy! – podbiegły do mnie i przytuliły. Chwilę
później w salonie zjawili się wszyscy.
- Ale jestem głodny.. – powiedział Niall. Ten jak zwykle
nawet nie wiedział o co chodzi. – No co? Powiedziałem coś nie tak? – spytał.
Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Nie Niall. Nic takiego nie powiedziałeś. Chodź, zrobię ci
coś do jedzenia – powiedziała Nat. Wszyscy oglądali telewizję, ale po chwili
wparował nasz mały brzdąc.
- Tatuś! – krzyknął i rzucił się na Zayn’a.
- Hahaha. A mamusi to już nie przywitasz? – zaśmiałam się.
Chłopiec także mnie przytulił. – Dziewczyny macie jakieś plany na dziś? –
spytałam. Pokiwały przecząco głową. – może wybierzemy się na małe zakupy?
- Małe? Nie wierzę w to. – zaśmiał się Lou.
- Małe, duże.. co to za różnica. Nie ważne. To jak? –
dziewczyny zgodziły się na moją propozycję.
- A ja tez mogę jechać? – spytał Noah.
- Mały, serio chcesz spędzać cały dzień z babami? – spytał Pasiasty.
- Ty młody nie jedziesz, bo będziesz mi potrzebny.
- Ok. To zbieramy się. Czy chcecie się jeszcze przebrać albo
coś? – Zgodnie odpowiedziały, że nie. – No więc jedźmy. Na razie chłopaki! – do
galerii dotarłyśmy po 20 min. nie było zbyt wielkiego tłoku, ale widziałam jak
paparazzi robili nam zdjęcia. A niech robią. Mam to już gdzieś. Zakupy zajęły
nam ok. 4 godz. Później pojechałyśmy jeszcze do spożywczaka, bo Lou dzwonił, że
nie ma marchewek. Później dojechałyśmy do domu. Wszyscy rozeszli się w swoje
strony. Ja musiałam jeszcze pójść na chwilkę do salonu. Zanim jednak tam
weszłam zobaczyłam mojego synka w małym garniturze na sobie.
- Proszę za mną. – powiedział poważnie. Nie wiedziałam o co
chodzi. Dopiero gdy dotarliśmy do salonu się zorientowałam. Na podłodze i
meblach było pełno kolorowych świeczek a na samym środku stał stolik nakryty
dla trzech osób.
- Witam moją panią. – powiedział Zayn. W moich oczach
momentalnie pojawiły się łzy.
- To dla mnie? – ten tylko kiwnął głową na TAK. Przytuliłam
go mocno.. Ale cos mi nie pasowało. Zayn i nawet Noah byli elegancko ubrani a
ja tak nijako.
- Zayn.. Ja może pójdę się przebrać? Będę za kilka chwil. –
uśmiechnęłam się i szybko pobiegłam na górę. Wybrałam z szafy *taki zestaw* i
poszłam do łazienki. Tam pomalowałam tylko rzęsy i zeszłam na dół. Mój chłopak
i dziecko stanęli jak wryci.
- WOW! – powiedział Noah i podbiegł do mnie po czym
przytulił. Usiedliśmy do stołu gdzie na talerze nałożony był już kurczak z
warzywami. Może nie było to takie wykwintne danie, ale uwielbiam. Po pewnym
czasie Zayn puścił wolną muzykę i poprosił mnie do tańca. Kołysaliśmy się lekko
w rytm muzyki. Kiedy się skończyła Zayn powiedział, żebym za 5 min. przyszła do
piwnicy.. Tam chłopcy mieli swoje mini studio. Zrobiłam tak jak kazał. Wzięłam
Noah za rękę i zeszłam na dół. Gdy weszłam do dużego pomieszczenia myślałam, że
padnę. Stała tam mała scena, a na niej całe 1D. Na środku Zayn.
- To dla Ciebie! – powiedział tylko i zaczął śpiewać. Reszta
robiła jako chórki.
It’s a beautiful
night,
We’re looking for something dumb to do.
Hey baby,
I think I wanna marry you.
Is it the look in your eyes,
Or is it this dancing juice?
Who cares baby,
I think I wanna marry you.
Well I know this little chapel on the boulevard we can go,
No one will know,
Come on girl.
Who cares if we’re trashed got a pocket full of cash we can blow,
Shots of patron,
And it’s on girl.
We’re looking for something dumb to do.
Hey baby,
I think I wanna marry you.
Is it the look in your eyes,
Or is it this dancing juice?
Who cares baby,
I think I wanna marry you.
Well I know this little chapel on the boulevard we can go,
No one will know,
Come on girl.
Who cares if we’re trashed got a pocket full of cash we can blow,
Shots of patron,
And it’s on girl.
Zayn podchodzi do Ciebie i łapie
za rękę.
Don’t say no, no, no,
no-no;
Just say yeah, yeah, yeah, yeah-yeah;
And we’ll go, go, go, go-go.
If you’re ready, like I’m ready.
Cause it’s a beautiful night,
We’re looking for something dumb to do.
Hey baby,
I think I wanna marry you.
Is it the look in your eyes,
Or is it this dancing juice?
Who cares baby,
I think I wanna marry you.
Just say yeah, yeah, yeah, yeah-yeah;
And we’ll go, go, go, go-go.
If you’re ready, like I’m ready.
Cause it’s a beautiful night,
We’re looking for something dumb to do.
Hey baby,
I think I wanna marry you.
Is it the look in your eyes,
Or is it this dancing juice?
Who cares baby,
I think I wanna marry you.
Puścił twoją rękę i podszedł do
sceny. Zza głośnika wyjął pudełeczko. Później znów do ciebie podszedł.
I’ll go get a ring
let the choir bells sing like oooh,
So whatcha wanna do?
Let’s just run girl.
If we wake up and you wanna break up that’s cool.
No, I won’t blame you;
It was fun girl.
So whatcha wanna do?
Let’s just run girl.
If we wake up and you wanna break up that’s cool.
No, I won’t blame you;
It was fun girl.
Klęka przed tobą i otwiera
pudełeczko w którym jest piękny pierścionek
Don’t say no, no, no,
no-no;
Just say yeah, yeah, yeah, yeah-yeah;
And we’ll go, go, go, go-go.
If you’re ready, like I’m ready.
Just say yeah, yeah, yeah, yeah-yeah;
And we’ll go, go, go, go-go.
If you’re ready, like I’m ready.
- Zostaniesz moją panią Malik? – spytał.
- TAK! OCZYWIŚCIE, ŻE TAK! - krzyknęłam i rzuciłam się na niego. Ten
włożył mi pierścionek na palca i pocałował namiętnie.
_____________________________________
Czeeeść! ;) Wiem, że miałam już dawno dodać, ale przygotowania do wesela itd. I wgl były u mnie też burze przez co miałam kłopoty z internetem i wgl komputerem ;P
Rozdział dedykuję @sophiee_dream1D- obiecałam więc proszę ;D Nie zapomniałam o Tobie ^ ^
Mam nadzieję, że wam się podoba.
I właśnie..Gdyby ktoś nie wiedział to napisze kto ma ile lat. ;P
Marika, Alex, Harry - 23 lata.Natalie - 22 lata
Zayn, Liam, Niall, Eleanor - 24 lata.
Louis - 26 lat
Danielle - 28 lat ;) Ale z nich już stare dupy. Hahah! ;D
Przepraszam za błędy, ale pisałam dosyć szybko ;P
Pod ostatnim rozdziałem jest 20 komentarzy. Myślę, że teraz tez do tylu dobijecie ;) No więc jeśli bd 20 komentów to dodam nn ;)
Jeśli ktoś chce być informowany to piszcie w komentarzach nazwę twittera, lub coś ;)
@HoranPotatoesxo ;)
Dziękuje kochanaa..:) Pamiętałaś..awwww=)
OdpowiedzUsuńZarąbistyyy..!
OdpowiedzUsuńBoże pisze więcej.:) KIEDY BD NASTEPNY?
OdpowiedzUsuńwhooo..): CZekam na następny:)
OdpowiedzUsuńCO będzie dalej..? hmmm?!
OdpowiedzUsuńZajebiaszczo piszesz:)
OdpowiedzUsuńPisz jak najwięcej :) kocham to :D jesteś fantastyczna cudowna
OdpowiedzUsuńświetne !
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba :)
zachęcam do czytania 18 rozdziału :)
http://galaxy-strawberry.blogspot.com/
O.... Jakie fajne zakończenie!! <3
OdpowiedzUsuńSuper zajebisty jest ten rozdział i wgl cały blog ;D;D;D Cieszę się że są razem i że wszystko się dobrze ułożyło xD Szkoda że kończysz juz to opowiadanie bo je kocham, ale Cię rozumiem ;*
OdpowiedzUsuńNika;***
Wcale go nie kończę. Ja dopiero zaczynam ;) Haha. ;P
UsuńPiękny <3 Ja też chcę takie oświadczyny! ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ^^
Cudowne :D już nie moge sie doczekac następnego :)
OdpowiedzUsuńPięknie <333
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba co tu duzo mówić dziewczyno jesteś cudowna:D czekam na następny:D
OdpowiedzUsuńooo jejku kocham cie za to co robisz <3
OdpowiedzUsuńSuper!c :D czekam na dalsze;)
OdpowiedzUsuńŚwietny!!!
OdpowiedzUsuńPewnie za niedługo slub:)
hahaha:)fajnie nazwłaś Louisa- Pasiasty nazywam tak swojego sąsiada
Zapraszam do mnie
http://onedirectoin-hehe.blogspot.com/
Normalnie brak mi słów. Dzisiaj zaczęłam czytać twoje opowiadanie i jestem w SZOKU. ONO JEST ŚWIETNE !!!!!
OdpowiedzUsuńWOW! T O J E S T G E N I A L N E!!! Pisz już nowy roździał! Proszę ^^
OdpowiedzUsuńjejku.. jakie romantyczne <3
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział i bardzo romantyczny masz talent dziewczyno bardzo sie ciesze ze dalej piszesz i cze am na nn :P
OdpowiedzUsuńKurcze tez bym tak chciała <3 bardzo ciekawe opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńCudne.. tylko czy bedzie następna część? :)
OdpowiedzUsuń